01 kwietnia, 2016

To nie żart prima aprilis! Wracam do blogowania.

Zdaję sobie sprawę, że nie wstawiałam na bloga nic od.... prawie roku!!! :O O rety! Zaniedbałam go porządnie, a to dlatego, że bardzo dużo wydarzyło się ostatnio w moim życiu. Na początku zwyczajnie nie miałam czasu na wstawianie postów, no a potem.... hmmm chyba nie wiedziałam jak powrócić tak po prostu do blogowania.

Wiem, że systematyczne prowadzenie bloga wpływa na statystyki, ilość czytelników itd. Nigdy jednak, nie chodziło mi o te dane, pisanie na tematy urodowe, kulinarne czy sportowe i wstawianie stylizacji było i nadal jest dla mnie oderwaniem się od szarej codzienności, miłym spędzeniem czasu wolnego.

W moim życiu już w miarę - ale o tym w następnym poście ;) się uspokoiło i planuję tym postem znowu zacząć od czasu do czasu udzielać się na stronce. Nie zostawię was jednak z wielką niewiadomą i zapraszam na krótki skrót, tego co się u mnie wydarzyło .



1. Chwilę przed tym dniem.... :) Najcudowniejszy wieczór panieński! Taki jaki chciałam! Nie banalny, ze smakiem i bez gołych panów, ale z najcudowniejszymi dziewczynami pod słońcem! O to chodziło ;)


 Wyżej moje kochane dziewuszki :)

Niżej najcudowniejsza druhenka na świecie! :*


2. 25 lipca 2015 roku wzięliśmy ślub!

Dla tej miny warto było ukrywać się w sukni aż do dnia ślubu! Dziewczyny nie rezygnujcie z tej tradycji ;).



A teraz jedziemy się bawić!!! :)
 
 
 

 
Na drugi dzień poprawialiśmy :) tańców nie było końca.


3.  W podróż poślubną wybraliśmy się do Turcji, ale na bardziej szczegółową relację zapraszam Was następnym razem :) Do zobaczenia!!! :)






1 komentarz:

  1. fajnie, że wróciłaś, tak się właśnie zastanawiałam ostatnio, czy kiedyś jeszcze coś napiszesz :)
    przepięknie wyglądałaś jako panna młoda! i widać, że wesele bardzo udane, wszyscy z ogromnymi uśmiechami na ustach ;)

    OdpowiedzUsuń